Malwina Piotrowska
1/5
Tragedia umawiała mnie dwa tygodnie wcześniej rejestratorka jawnie na rwanie zęba . W dzień wyznaczonej wizyty dostałam telefon czy wizyta jest aktualna ja potwierdzam i przychodzę na daną godzinę przede mną Pani z bólem ( rozumiem) czekam pół godziny . Gdy w końcu jest moja kolej kazano mi usiąść na fotelu i Pani Rozwód nagle zaczyna na mnie krzyczeć dlaczego ja tu przyszłam z takim zębem i że to powinna moja stomatolog wyrywać nie ona i że to Fakt jest do wyrywania ale nie będzie Pani Rozwód rąk sobie tym brudzić . Byłam w szoku!!!!!!! Dość że czekałam przez 2 tygodnie wzięłam wolne w pracy specjalnie na tą sposobność to nadal nie mam wyrwanego zęba i kolejne stresy z tym związane . I tu taka sugestia dla obu Pań.Pani Stomatolog Rozwód i Pani Rejestratorki aby konsultacje związane z daną osobę były jawne i szybciej przepływała informacja co da się zrobić i wykonać a co nie ,w tym danym gabinecie. I nie trzeba krzyczeć na pacjentów jeżeli i tak się stresują wizytą w takim miejscu ,można było zadzwonić poinformować że nieaktualna jest wizyta że Doktor nie podejmie się wykrywania i o wiele lepiej to by wyglądało Nie pozdrawiam!!!!!!!!!!